Co na paletach? - Trudne chwile

W piątek, drugiego marca było cicho i spokojnie. Większość wzięła sobie chorobowe i odpoczywała od malowania. Nawet mistrz Tadeusz nam zaniemógł. Przybyła tylko żelazna gwardia naszej sekcji malarskiej, tj. Danusia, Marysia, Wioleta, Stasia, Krysia, Stenia i Józef. Ale i tak było na co popatrzeć. Wielką formą błysnęła koleżanka Maria de Weyher. Trzasnęła trzy prace, jedna lepsza od drugiej. Wreszcie piękne kolory, rozmach i zmuszający do przyglądnięcia się pracom ich niezwykły nastrój. No i daleko od stylu "El Greco". Gratulacje Marysiu. Poniżej zauważyłem przynajmniej dwie z nich.


Krysia Krawczyk przyniosła dwa  małe olejne obrazki oprawione jak pastele. Są naprawdę urocze. I jak widać na poniższym zdjęciu, rozpoczęła zmagania nad trudną materią pojednania światła i cienia. Minę ma przy tym niekiepską. Ciekawe co zaplanowała namalować?

Wioleta Nieroda tworzy pejzaż ... jesienny? A może zimowy, już po ustąpieniu przymrozków. Przecież za oknami mamy już temperatury dodatnie. W typowym, swoim stylu, reprezentuje solidne rzemiosło malarskie, ale jednak nie jest to wszystko na co naszą drogą koleżankę stać. Czekamy na błysk jak przy pejzażu z makami!
Szanowna szefowa, czyli Stasia Gugałka, kontynuuje pracę nad kopią aktu mistrza Renoira. Śmietankowa, przepyszna cera modelki nie jest łatwą materią malarską. Lecz podobieństwo do oryginału już jest niewątpliwie uchwycone. Gratuluję cierpliwości. A podkadzam, bo to ma być obraz ... dla mnie, no chyba, że autorka się rozmyśli... :-(

Z przyjemnością pokażę jeszcze zdjęcia z wnętrza pracowni malarskiej gdzie przebywają pozostali, nieopisani przeze mnie twórcy. Skupiona na pracy Stenia Gibaszek widoczna jest na pierwszym zdjęciu, razem z Marysią de Weyher. Poniżej pokażę zrelaksowaną Danusię Krzyśków, no i kolegę Józefa Wollek, którzy uzupełniają piątkową żelazną ekipę. 
Jaka szkoda, że koleżanka Wioleta nie opisała dwóch pozostałych, nadesłanych mi prac naszych twórców. Są to kossakowski motyw z wiejską sielanką i widok na stargardzki kościół NMiP.

Jak tylko to będzie możliwe, podam wkrótce nazwiska ich autorów. Pozdrawiam i do następnego spotkania na blogu.
ERRATUM: Po nadesłanej przez Wioletę informacji, dodaję, że autorką obrazu z wiejską chatą jest Danusia Krzyśków i wielka chwała jej za ten obraz. Natomiast kolegiatę namalował Józef Wollek. Nareszcie i szkoda. Nareszcie, bo nowy temat a szkoda bo ja w następnym wpisie będę głosił o psach w malarstwie, a przecież Józef jest z tego m.in. znany. 

Komentarze

  1. przegapiłam opis tych dwóch ostatnich prac, więc przepraszam Danusię autorkę Chaty za płotem i Józia autora obrazu naszej pięknej Kolegiaty NMP, moja wina, moja wina.Pozdrawiam Wiola

    OdpowiedzUsuń
  2. Natychmiast poprawiam wpis. Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo piekne obrazy-wielkie gratulacje.Pozdrawiam serdecznie wiosennie -Krystyna B.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty