Inspiracje - Zdzisław Beksiński, gość co malował swoje sny...

"Malować śmierć, żeby choć na chwilę o niej zapomnieć".
Z.Beksiński

Zdzisław Beksiński (ur. 24 lutego 1929 w Sanoku) - znakomity, współczesny polski malarz, rysownik, rzeźbiarz, fotografik i artysta posługujący się grafiką komputerową. W 1952 roku ukończył wydział architektury na Politechnice Krakowskiej. Niewątpliwie był jednym z najwybitniejszych polskich malarzy współczesnych, i jednym z uznanych na świecie malarzy podejmujących temat śmierci i marności (vanitas). Zginął zamordowany w swym mieszkaniu 21 lutego 2005 roku w Warszawie. W jego bardzo charakterystycznym malarstwie uzewnętrzniła się niezwykła siła wyobraźni. Do własnej formy wypowiedzi, stworzenia warsztatu artystycznego, Beksiński dochodził żmudną, zupełnie samotną pracą bez korekt profesorów i kolegów. Malarz otwierał się na podświadomość, nie bojąc się tego, co w niej znajdzie i z tych właśnie rysunkowych doświadczeń zaczęło się kształtować jego malarstwo "okresu fantastycznego". Utrwaliła się też wtedy technika, której artysta pozostał do końca wierny - malarstwo olejne na płycie pilśniowej. Wykorzystując gładką stronę płyty pilśniowej malował w taki sposób, aby zatrzeć wszelkie ślady pędzla i utajnić cały proces malarski. Obraz miał się stać lustrzanym odbiciem wewnętrznej wizji a patrząc nań miało się całkowicie zapomnieć o technice malowania i o samej " malarskości" dzieła. Mówił wówczas: "pragnę malować tak, jakbym fotografował marzenia i sny. Jest to więc z pozoru realna rzeczywistość, która jednak zawiera ogromną ilość fantastycznych szczegółów. Być może u innych ludzi sen i wyobraźnia działają w odmienny sposób u mnie zawsze są to obrazy z reguły realistyczne, jeśli idzie o światłocień i perspektywę". Pokazując tego typu malarstwo w Warszawie w 1972 roku, podzielił odbiorców na zagorzałych wrogów, uważających to, co robi za rzeczywistość pozaartystyczną czy wręcz za kicz, oraz na gorących wielbicieli uznających jego twórczość za najciekawsze objawienie sztuki współczesnej. Dokonał też rzeczy niespotykanej: wzbudził zainteresowanie masowego odbiorcy, dość przecież obojętnego na wszelkie sprawy sztuki najnowszej. Trudno tak naprawdę opisać jego styl malarski. Spotkałem się z określeniami, że jest to symbolizm, albo surrealizm ekspresjonistyczny (bez względu na to co to wyrażenie znaczy) albo abstrakcjonizm. Zdzisław Beksiński był człowiekiem bardzo skromnym. I wbrew temu co mówią Jego obrazy - bardzo kochał życie. Takie, jakie sobie zorganizował. Po śmierci żony i syna wiedział, że już nic gorszego nie może go spotkać - "Teraz moge już tylko żyć"- mawiał. Kiedyś powiedział też, "Chcę być taki sam jak wszyscy i mam to głęboko zakodowane. (...) Bo należę do ludzi, którzy nie chcą być rozpoznawalni". Był i chyba na zawsze pozostanie obywatelem Sanoka, pięknego miasta na południu Polski. Jego imieniem zostało nazwane nowe rondo, zaraz przy wjeździe do tego miasta. To Sanokowi przekazał wszystkie swoje dzieła i cały dorobek swojego życia. Popatrzmy zatem na małą próbkę jego twórczości. Jest naprawdę niezwykła.










Jedno jest pewne. Nikt nie może przejść obojętnie obok tych obrazów. Są szokujące, fascynujące, okropne i piękne zarazem. Jaka szkoda, że już nic nam nie da nowego...
Źródło: Polscy-Malarze.pl, www.twojebieszczady.pl

Komentarze

  1. To mój ulubiony grafik od 1995 r., kiedy pierwszy raz spotkałem się z jego twórczością. Taki surrealistyczny świat napewno trochę przeraża ale ma wielką głębię.
    AMBER444

    OdpowiedzUsuń
  2. Obrazy straszne, przedziwne, budzace grozę! Ale na pewno nikt nie przejdzie obok nich obojetnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedawno natrafiłam na obrazy Beksińskiego i od razu wiedziałam, że to jest coś na co czekałam. Poruszają, intrygują i budzą strach. Prawdziwa sztuka powinna budzić emocje, takie jak te. Podziw dla autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Był jednym z tych artystów,któremu woda sodowa nie uderzyła do głowy od nadmiaru pieniędzy to się chwali.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham!!!....Co za cuda ❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam 57 lat, interesuje się
    " Beksinskim" od 20 roku życia , razem z moją 18 letnią córka która na każdej wystawie zbiera szczękę z podłogi uważamy że pan Zdzisław prawdopodobnie był kosmitą.....żaden ziemianin nie jest w stanie czegoś takie namalować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie mój ulubiony artysta. Niesamowita głębia obrazu

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty