Filozofia domowa - Czy niektórzy Polacy znowu będą inteligentni inaczej?


"Ogólnie rzecz biorąc, tajemniczość, cuda i proroctwa to dodatki, przynależne 
raczej do świata religijnych baśni, niż do prawdziwej religii. To dzięki nim różne 
efektowne szalbierstwa stały się znane na całym świecie, a religia przekształciła 
się w działalność zawodową. Powodzenie jednego oszusta zachęcało kolejnych, 
a ich wszystkich od wyrzutów sumienia chroniło kojące przekonanie,  że 
dopuszczając się pobożnych oszustw czynią wiele dobrego". 
Tomasz Paine, "Wiek rozumu"

"Fan Ch'ih zapytał się o mądrość. Mistrz odparł: "Pracować na rzecz tego, do 
czego mają prawo zwykli ludzie i trzymać się z dala od duchów i bogów, 
okazując przy tym należną im cześć - oto, co będziemy nazywać mądrością".   
Konfucjusz, Analekta, Księga VI

(Cytaty pochodzą z książki "Misjonarska miłość Matka Teresa w teorii i w praktyce"
CHRISTOPHER HITCHENS, PROMETEUSZ 2001)

Czy w najbliższą niedzielę 11 listopada, wielu moich rodaków znowu uczci rocznicę odzyskania niepodległości rozróbami na ulicach naszych, polskich miast? Będą znowu łazić po ulicach z rękoma wyciągniętymi w faszystowskim pozdrowieniu? Czy ta rzekomo najważniejsza siła moralna narodu, czyli Kościół, ponownie uwikła się w brudną politykę i będzie podjudzać z  ambon? Co prawda, już zohydzili mi wystarczająco oglądanie telewizji, więc i tak nie będę tego musiał oglądać w TV. No i dokąd ta Polska podąża?
Tomasz Musiał - "Orzeł czerwony", 
Ale całkiem przypadkowo, na ekranie telewizora w poczekalni dworca kolejowego w pewnym mieście zauważyłem jak po przegranych wyborach, pewien kandydat na prezydenta USA, mormon i prawicowy radykał, Mitt Romney, gratuluje zwycięzcy i wzywa swoich, rozgoryczonych klęską wyborców, do pojednania ze zwycięzcami. Nie nawołuje do bojkotu państwa, nie mówi o zdradzie narodowej czy trotylu na swojej marynarce. Zobaczyłem całkowicie obcy, dziwny dla nas, Polaków świat. Noooo, teraz to wcale nie dziwię się, że nie chcą dać nam wiz wjazdowych, bo i po co? Komu? Kłótliwym, fałszywie rozmodlonym małym ludzikom o rozdętym ego i kosmicznych kompleksach? Przecież nawet Rusowie, zrobili sobie z nas jaja i swoje najważniejsze Święto ustanowili w rocznicę przepędzenia polskiej załogi z Kremla w dniu 7.11.1612r. Ale o tych okropnych czasach już pisałem całkiem niedawno i nie będę się powtarzał.
To ja się zapytam naszych prawdziwych Polaków i patriotów! Dlaczego nie świętujemy dzisiaj rocznicy powołania na tron Polski, króla Władysława IV Wazy, syna Zygmunta III Wazy i Anny Habsburżanki, (króla Polski w latach 1632–1648)? Przecież był on również tytularnym carem Rosji do 1634. Tak, tak, mieliśmy polskiego Cara Rosji. I to dzięki namowom Papieża. A że potem dostaliśmy za to w dupę od Rusów to już drobiazg... Chyba trochę to nawet rozumiem.
No, ale sam wielki Paul Rubens namalował kilka portretów Króla - Cara Władysława IV. Popatrzmy na przyszłego jeszcze wtedy Cara Władysława IV.
Peter Paul Rubens - "Portret królewicza Władysława IV", 1624r.
oraz trochę późniejszy portret Cara Władysława IV w stroju polskim
Peter Paul Rubens - "Portret księcia Władysława IV w stroju polskim", 1626r.
Jak napisał kiedyś, dawno temu pewien starożytny grecki filozof i wędrowny rapsod Ksenofanes "Etiopczycy wyobrażają sobie, że ich bogowie mają czarną skórę i zadarte nosy; bogowie Traków mieli oczy błękitne i włosy rude. Gdyby konie i lwy miały ręce i potrafiły rysować lub rzeźbić tak jak ludzie, konie rysowałyby bogów w kształcie koni, a lwy - w kształcie lwów - na swoje własne podobieństwo".  A ja nie wiem jak naprawdę wygląda  prawdziwy Bóg tych naszych panów w koloratkach i samego Prezia z partii na Pi..., ale czasami uważam, że siedzi sobie biedak z rozwolnieniem w toalecie i czeka aż to całe tałatajstwo spłynie rynsztokiem z naszej polskiej demokracji.
A na zakończenie pokażę jeszcze jeden obraz z ciekawego malarstwa młodego polskiego artysty, Tomasza Musiała urodzonego w 1974 roku w Częstochowie. Jest on absolwentem ASP im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi w Pracowni Malarstwa prof. Ryszarda Hungera. Obecnie pracuje na tej uczelni na stanowisku kierownika Pracowni Rysunku na Wydziale Wzornictwa i Architektury Wnętrz. Wraz ze swoją rodziną mieszka w Częstochowie, gdzie również ma swoją pracownię. Poniżej "Biczowanie" czyli to co My, Polacy, lubimy robić ze swojego doczesnego życia najbardziej. 
Tomasz Musiał - "Biczowanie", 2004r.
Naprawdę fajny obraz. 

Komentarze

  1. Wysłuchałam komentarz pana Brzezińskiego na temat aktualnej sytuacji politycznej w Polsce.Ludzie!głowy posypać popiołem i błagam!milczeć!milczeć!a w tym milczniu pomyśleć - to nie boli,a ile dobrego przynieść może.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty