Na pocieszenie...

Dzisiaj zupełnie nietypowo. Zamiast ględzenia o malarstwie będzie coś o nas i dla nas, emerytów.  Przeglądając internet natknąłem się na fajny wiersz, nieżyjącej już niestety pani Józefy Juchy pod tytułem "Jak ja się czuję?" Być może niektórym z Was jest już znany, ale dla tych co go nie znają będzie w sam raz. Ku pokrzepieniu serc i ducha. Co ciekawe, wiersz ten jest niesłusznie przypisywany naszej znakomitej poetce i noblistce, pani Wisławie Szymborskiej. Pomimo jej osobistych zaprzeczeń co do autorstwa utworu, na łamach prasy czy innych mediów, wpisując tytuł tego wiersza w wyszukiwarce "Google", ciągle można się natknąć na przypisanie jego autorstwa naszej wielkiej rodaczce. A szkoda. Pani Józefa Jucha była członkinią Koła Terenowego Polskiego Związku Niewidomych w Wadowicach i jedną z jej pasji było właśnie pisanie wierszy. A ten jest naprawdę uroczy! 
Jak ja się czuję?
Józefa Jucha

Kiedy ktoś zapyta, jak się dziś czuję,
Grzecznie mu odpowiem, że : dobrze, dziękuję.
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko.
Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką.
Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata...
Lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.

Bez laseczki teraz już chodzić nie mogę.
Choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
Ale przyjdzie ranek... znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy, - pamięć figle płata,
Lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.

Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
Ze kiedy starość i niemoc przychodzi,
To lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości,
I nie opowiadać o swojej starości.
Zaciskając zęby z tym losem się pogódż.
I wszystkich wokoło chorobami nie nudź.

Powiadają "Starość okresem jest złotym"
Kiedy spać się kładę zawsze myślę o tym...
"Uszy" mam w pudełku, "zęby" w wodzie studzę,
"Oczy" na stoliku, zanim się obudzę...
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
Czy to wszystkie "części", które się wyjmuje?

Za czasów młodości [mówię bez przesady],
Łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku, jeszcze tyle sił zostało,
Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą.
A teraz na starość czasy się zmieniły.
Spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły.

Dobra rada dla tych, którzy się starzeją:
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
Kiedy wstaną rano "części" pozbierają,
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają.
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
To znaczy, że zdrowi i dobrze się czują.

Tak więc, drogie koleżanki i koledzy, niech moc będzie z Wami i do roboty. Nie narzekać. Brać się za sztalugi i pędzle. W najbliższy piątek oczekuję przynajmniej po jednym obrazie na głowę...

Komentarze

  1. Nie rozumiem,dlaczego to się wszystkim podoba.Dla mnie to rymowane,medyczne,a nie poetyckie sprawozdanie z przypadłości starczych.Czwarta zwrotka utrzymana konsekwentnie w stylistyce horroru,a w zakończeniu-tak zwane życiowe dobre rady+powszechnie znany,potoczny dowcip o nekrologu.Do tego ten kulawy rytm,fatalne akcenty,a język...szkoda słów.Podmiot liryczny tej rymowanki i cudowna osobowość naszej noblistki nie przystają w ogóle do siebie.Kto przeczytał uważnie choć kilka wierszy Szymborskiej,nie będzie Jej przypisywał tej,niestety,grafomanii.A kto tak czyni,nie tyle obraża poetkę,co obnaża swój dyletantyzm.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam, że pewnie masz rację. Poezja to nie jest. Ale nie o to chodzi. Przecież zdecydowana większość tzw. piosenek z naszej młodości to rymy "częstochowskie" albo inne podobne wynalazki słowne. A jak je miło wspominamy i bynajmniej nie krytykujemy autorów tych "dzieł". Przypisywanie treści wiersza Szymborskiej, potwierdza tylko ogólne braki w wykształceniu wielu rodaków. Ale oddajmy za to hołd prawdziwej autorce, Pani Józefie. I zachowajmy uśmiech i dystans do samego siebie. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty