Rozważania na temat malarstwa - Fałata myśliwsko-cesarskie przypadki
Całkiem nie tak dawno natknąłem się na wyjątkowo ciekawą historię na temat malarskiego związku jednego z najwybitniejszych polskich akwarelistów, przedstawiciela realizmu i impresjonistycznego pejzażu, Juliana Fałata z ... ostatnim cesarzem Niemiec Wilhelmem II. Tak, tak, trzeba pamiętać, że były to jeszcze czasy rozbiorowe. Umęczona Polska cierpiała wtedy pod ciężkim buciorem rosyjskim, niemieckim i austriackim. Ale ludzie jakoś sobie żyli. Jedną z wielu słabości cesarza Wilhelma II były polowania.
Brali w nich udział różni wielcy ówczesnego świata, wśród nich nawet rosyjski car Aleksander III. Zetknięcie się losów malarza i niemieckiego cesarza miało miejsce w latach 1886-1895. Julian Fałat, który w 1886 roku udzielał się malarsko dla dworu Radziwiłłów dowiedział się, że jego pracodawca, książę Antoni Radziwiłł zaprosił na polowanie na niedźwiedzie, samego Wilhelma von Preussen, przyszłego następcę tronu Cesarstwa Niemieckiego.
Przez tzw. "sterowany przypadek" (bo jakimś dziwnym trafem także jechał do Nieświeża, czyli ówczesnego matecznika Radziwiłłów, i to tym samym pociągiem co Wilhelm i Radziwiłł ) został przedstawiony księciu Wilhelmowi, który zupełnie "przypadkowo" z zachwytem obejrzał szkicownik z pracami Fałata i w konsekwencji zaprosił malarza na polowanie do siebie. To wtedy właśnie Fałat został zaproszony do samego Hubertusstock w sercu Rzeszy, gdzie polował Następca Tronu i to stamtąd pochodziło później wiele jego prac malarskich. W taki oto sposób zaczął się prawie dziesięcioletni epizod niemiecki Fałata. Fałat był corocznie zapraszany przez Urząd Naczelnego Marszałka Dworu do udziału w cesarskich polowaniach podczas których tworzył, uwieczniając na płótnach i kartonach akwarelowych, ciekawe momenty polowań. Bardzo ciekawy jest opis uczestnictwa Fałata w polowaniu w Nieświeżu, który przedstawiony został w książce Andreasa Gautschi pt. „Wilhelm II a łowiectwo …”.

Ciekawe koligacje. W efekcie, w malarstwie Fałata zaczęły pojawiać się sceny myśliwskie. Poniżej zaprezentuję kilka obrazów myśliwskich pochodzących z tego okresu. Do najbardziej znanych należą m.in. "Oszczepnicy" z 1890 r. których pierwowzorem byli strażnicy niedźwiedzich mateczników w dobrach Radziwiłłów.
Urocze i bardzo nastrojowe są sceny polowań z nagonką. Na początek "Polowanie z nagonką" z 1894 roku.
Dalej, kolejno: "Nagonka" z 1887r., "Polowanie w Nieświeżu" z 1891r., "Wyjazd na polowanie" z 1895r. i słynny "Powrót z niedźwiedziem" z 1892r.
I jeszcze kilka motywów myśliwskich. "Polowanie na kaczki" z 1886 roku i "Polowanie na niedźwiedzia" z 1888 roku.
Po powrocie z Niemiec, w 1900 r. Julian Fałat ożenił się z Włoszką Marią Luizą Comello Stuckenfeld, z którą doczekał się trojga dzieci: Heleny (późniejsza żona znanego filmowego aktora przedwojennego - Igo Syma), Kazimierza i Lucjana. A jako ciekawostkę dodam jeszcze, że jego zięć, Igo Sym był jednym z najbardziej znanych polskich kolaborantów III Rzeszy. Za współpracę z okupantem Wojskowy Sąd Specjalny ZWZ wydał na niego wyrok śmierci, który na nim wykonano w dniu 7 marca 1941 roku. Więcej informacji na temat okoliczności wspólnej historii malarza z cesarzem Niemiec, można znaleźć w internetowej wersji książki pt. "Kamienie Wilhelma" autorstwa A.Czaplińskiego, www.kamienie-wilhelma.net.pl.
Komentarze
Prześlij komentarz