Co na paletach? - UTW znowu nadaje, że aż obudziły się świerszcze!


No to wiosna zawitała do moich Grądów w całej okazałości. Obudziły się nawet waleczne świerszcze. Co zabawne, większość kojarzy świerszcza z pospolitym konikiem polnym, czyli takim ładnym skaczącym szarańczakiem. A nazwa Świerszcz polny (Gryllus campestris) dotyczy oryginalnego gatunku owada prostoskrzydłego z rodziny świerszczowatych (Gryllidae). Jak wyczytałem w Wikipedii, samce świerszcza polnego osiągają od 19 do 23 mm długości, a samice od 17 do 22 mm i do tego dochodzi jeszcze wystające z tyłu pokładełko (ovipositor) o długości od 8 do 12 mm. 
Ubarwienie świerszcza jest czarne do jasnobrązowego, kształt ciała cylindryczny, nogi silne. Głowa kulista z mocnym aparatem gryzącym. A gryzą tym te diabły rogate, że aż strach. Widziałem kiedyś ich walkę, w której jeden z rywali dosłownie stracił ... głowę. Świerszcz polny stosunkowo rzadko skacze pokonując tylko krótkie odcinki, ale za to dobrze biega. Samce wyznaczają terytorium, którego bronią przed innymi samcami. Za to głośno śpiewają. A to indywiduum na zdjęciu powyżej znalazłem wczoraj na pokrywie mojej studni.

A UTW znowu nadaje! Szefowa Sekcji Plastycznej, nieoceniona Stasia Gugałka, nadesłała mi nowe zdjęcia z obrazami. A napisała przy okazji tak: "Szanowny Panie kolego, wiesz Pan, że wiosną dzieją się dziwne rzeczy, również z ludźmi. Otóż dziewczyny nasze opuściły sobie zajęcia i wyfrunęły na odpoczynek. Ale to jest bardzo ciekawe - właściwie to my teoretycznie, odpoczywamy cały czas. Efekt był taki, że w piątek było nas bardzo mało. Każdy pospieszył do swojej pracy, nawet dyskusja jakby wyhamowała, uciszył się gwar i.... no nie będę opisywać jak fajnie się pracowało. Oprócz mnie była tylko Wiola (Nieroda) i najsumienniejszy Józef (Wollek), Irena (Rakowska) i Danuśka wpadły tylko na chwilę. Przesyłam Ci zdjęcia pięknego lasu autorstwa Danuśki (Krzyśków), portret szalenie uwodzicielskiej Ady Sari pędzla Tereski (Daszkiewicz), oraz dwa  pejzaże, które ja popełniłam. Pozdrawiamy jak zwykle serdecznie - Stasia". 
Przypisy z nazwiskami w liście są moje, tj. autora bloga.
 



Kurczę pieczone. Ale ładne obrazy. Serce rośnie jak patrzę na nie. Moje gratulacje dla drogich koleżanek malarek. Forma malarska u nich śpiewająca, jak u świerszczy! Poproszę o więcej. Duuużo więcej! Czekam na prace od Józefa. No bo gdzie te chłopy?

Komentarze

  1. Obrazy przepiękne ale coś ich malutko...Czekam na więcej.Fajny ten jegomość z pokrywy...U mnie też takie są....Pozdrowionka zostawiam...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty