Prawdziwa cnota krytyki się nie boi - Matisse Brassai'a

Dzisiaj trochę nietypowo. Co prawda chciałem zajrzeć na moje ulubione strony niektórych domów aukcyjnych, żeby sprawdzić jak idzie pranie pieniędzy, albo czy finansowy kryzys światowy już się kończy bądź trwa sobie dalej w najlepsze. No i natknąłem się na niezłą perełkę. W największym obecnie na świecie, londyńskim domu aukcyjnym sztuki o nazwie "Christie" odbyła się aukcja na której sprzedano niewielkie zdjęcie pewnego, nieżyjącego już fotografa węgierskiego o przezwisku Brassai. Ta niepozorna wiadomość skupiła moją uwagę m.in. ze względu na przedmiot aukcji. Bo była to fotografia z 1939 roku przedstawiająca słynnego francuskiego malarza Henri Matisse'a, twórcę fowizmu jak maluje sobie obrazek spoglądając na wdzięki pewnej nagusieńkiej modelki. 
To czarno-białe zdjęcie na emulsji żelatynowej, zatytułowane "Matisse and His Model at the Villa d'Alésia, Paris", czyli "Matisse i jego modelka w Villa d'Alesia", początkowo wycenione na $6,000 - $8,000, zostało sprzedane za $16,250. Czyli za całkiem niezłą sumkę! Aukcję przeprowadzono 20 lutego 2008 roku w Rockefeller Plaza w Nowym Jorku. Mam nadzieję, że niczego nie pokręciłem.
I dwie rzeczy tutaj przykuły moją uwagę. Pierwsza, to sam autor fotografii, no i druga, to zdjęcie wielkiej ikony francuskiego malarstwa, którego możemy podziwiać "na żywo", a dokładniej na fotografii, bo zazwyczaj słynnych malarzy to zwykle możemy pooglądać sobie co najwyżej na ... malarskich autoportretach!
O autorze zdjęcia, czyli Brassai, a właściwie to o Gyuli Halászu (1899-1984), urodzonym w Braszowie, węgierskim fotografiku, pisarzu, rysowniku, reżyserze i rzeźbiarzu tworzącym we Francji, w naszych, krajowych źródłach cisza. Z Wikipedii można jeszcze dowiedzieć się, że uczył się Budapeszcie i Berlinie. Od 1924 mieszkał we Francji, gdzie pisał do gazet Minotaure i Verve. Był przyjacielem Picassa, Salvadora Dalego, Georges'a Braque’a, Henry'ego Millera. Pochowano go na Cmentarzu Montparnasse. Natomiast, wystarczy wpisać w wyszukiwarce Google jego nazwisko lub przezwisko (pewnie od miejsca urodzenia) a ukażą się dziesiątki fantastycznych fotografii czarno-białych, przedstawiających sceny z życia dawnego Paryża. Stolicy mody, rozrywki i przygody. Widać na nich i czuć klimat ciemnych uliczek, podejrzanych lokali rozrywkowych, kawiarni, wizerunki artystów, dam i "niedam", kurtyzan albo jak kto woli prostytutek. Takie zbiorowisko fotografii w stylu i klimacie wielkiego obserwatora życia z przełomu XIX i XX wieku, Toulouse-Lautrec'a i jeszcze trochę późniejszych czasów. Ale Brassai, jak wynika z notek biograficznych na stronach węgierskich przyjaźnił się także z Matissem (1869-1954). I to widać na kilku fotografiach jakie zdołał zrobić. A dotyczą one dość delikatnych okoliczności. Zresztą sami popatrzcie. Na początek sam mistrz Henri Matisse
Dalej zdjęcia mistrza w pracy z ... modelką pod tym samym jak wyżej tytułem "Matisse and His Model at the Villa d'Alésia, Paris". Także z 1939 roku.
Utrwalone na zdjęciach sceny na tyle zaintrygowały współczesnych, że pisano o tym dość obficie i amerykańskich mediach. Na przykład w New York Magazine z 1982 roku, zamieszczono nawet jeszcze jedną fotografię z cyklu Matisse i naga.
Na zakończenie przedstawię jeszcze jedną i chyba już ostatnią fotografię z tej serii, autorstwa Brassai'a z udziałem mistrza Henri Matisse'a  z 1940 roku.
Wszystkie wykonano w pracowni malarza, w Villa d'Allesia. Tak się składa, że zdjęcia mistrza, Brassai wykonał tuż przed 1941 rokiem, kiedy przeszedł on ciężką operację kolostomii i odtąd poruszał się już tylko na wózku inwalidzkim (nie mógł pracować przy sztalugach) – zmienił się wtedy profil jego twórczości i zaczął tworzyć odtąd papierowe kolaże.
Matisse jest przede wszystkim znany z tego, że wykształcił własny styl malarski - fowizm. Zapełniał swoje płótna plamami żywych, świetlistych, zwykle silnie kontrastowych barw, które częstokroć, w trosce o czytelność obrazu, obwodził delikatnym konturem. Co prawda było to w czasach Art Deco, tuż po 1900 roku, ale z tego okresu pochodzą chyba jego najważniejsze prace.
Jest to co prawda malarstwo trochę trudne w odbiorze lecz fascynujące formą i kolorami. Matisse, konkurował trochę z Picasso.
Ale ja namawiam wszystkich czytelników do przestudiowania prac Brassai'a. To tak jakby zobaczyć "na żywo" gotowe tematy malarskie do obrazów Maneta, Gaugina, Toulouse-Lautrec'a czy innych geniuszy impresjonizmu. To magiczny, dawno już nie istniejący świat.

Komentarze

Popularne posty