Filozofia domowa - Kac po 11 listopada...

"Na nieszczęścia mogą nas skazać okoliczności, na miłość skazujemy się sami".
Lope de Vega
"Nie ma większego nieszczęścia nad uleganie pożądaniom i większego przewinienia nad nienasycenie".
Laozi (ok. VI w. p.n.e.) – chiński filozof, twórca taoizmu.
"Skarżysz się, że znosisz krzywdy i niesprawiedliwość... 
Pamiętaj, że największym nieszczęściem jest je wyrządzać".
Pitagoras


Alkoholik (bibosz, menel, moczygęba, moczymorda, ochlajtus, opój, pijaczek, pijaczyna, pijak, żul, lump, ochlapus, itp.) – osobnik płci najczęściej męskiej. Cechą charakterystyczną jest niewielka stabilność pionowa. Dostrzega się zmiany konformacyjne w konfiguracji przestrzennej pijaka, najczęściej przejście ze stanu wertykalnego w stan horyzontalny. Pozycja horyzontalna charakteryzuje się niskim stanem energetycznym (dzięki czemu jest stabilniejsza) oraz zmaksymalizowaniem powierzchni oddziaływania pijaka z gruntem. Czuje pragnienie chlania (jest porządnym człowiekiem, ale ma problem) i szuka sobie różnych wymówek typu idę po chleb i bułki, a przychodzi schlany (po to, by wyzywać na innych domowników). Zdarza się też tak, że wzbudza awanturę po to, by udawać stronę poszkodowaną i wielce obrażoną. Często krzyczy aaaaa! lub o Jezuuuuu!, gdy rąbnie głową w ścianę. Rzyga tu i tam.


A teraz trochę powiedzeń pijackich:
Daj na chleb bo pić mi się chce.
Alkoholizm to cierpienie, a cierpienie uszlachetnia.
Poszedł po ziemniaki, wrócił z procentami.
Pijmy szybciej, bo się ściemnia!
Alkohol Twój wróg - lej go w mordę.
Daj pan 5 złotych na kieliszek chleba.
Daj piątaka dla biedaka.
Szefie, pożycz 2 złote, oddam przelewem.
Pani, daj pani na bułkę, bo jestem głodny jak pies dingo.

Kiedyś, nasz poeta Adam Asnyk napisał nawet o pijaku tak (fragment):
Na trzeźwo nie mogę żyć! 
Więc się upijam od rana 
I zawsze z pełnego dzbana 
Do nocy wciąż muszę pić; 
Za każdym kielichem wina 
Piękniejszym staje się świat, 
I urok młodzieńczych lat 
Wstępować w serce zaczyna. 
   Zaledwie wypróżnię dzban, 
   Piosenkę znajduję na dnie, 
   A ona dźwięczy tak ładnie 
   Wśród moich samotnych ścian! 
   Rozjaśnia duszę pogodą 
   I z serca zdejmuje pleśń, 
   Wesoła, swobodna pieśń 
   Fantazję wskrzesza mi młodą;
(...) 

Dla zilustrowania tego wątku zaprezentuję kapitalny obraz wielkiego szwedzkiego mistrza Andersa Zorna z 1894 roku, zatytułowany "Mora Marknad", a w naszym narzeczu to powinno jakoś brzmieć "Na rynku w Mora". Przedstawia on zapitego do nieprzytomności "gospodarza" i jego biedną, cierpliwą, żoneczkę. A wstyd jej na całą wieś! Bo jemu ... nawet całkiem przyjemnie.
Hmm. W piątek, 11-go, miałem wrażenie, że również nieprzytomni, ale z nienawiści, Polscy faszyści z ONR i tzw. kibole, czyli koledzy pewnej pani posłanki z partii na Pi... robili sobie przyjemnie. Ci Polscy bandyci w kominiarkach, zepsuli niestety nasze najważniejsze Święto! I to jest smutne... 
Inspiracja: nonsensopedia.wikia.com 

Komentarze

Popularne posty