Prawdziwa cnota krytyki się nie boi. Trochę o handlu obrazami.

Prawdziwa cnota krytyki się nie boi. Pod tym tytułem rozpocznę dzisiaj nowy dział na naszym blogu. A tak przy okazji, to mam również nadzieję, że być może powieje w ten sposób, czasami na naszym blogu, wielkim, skorumpowanym  światem sztuki. 
Nie tak dawno, bo przed ok. 6 godzinami, zarejestrowałem się na portalu aukcyjnym dla sztuki, HA.com, o nazwie HERITAGE AUCTIONS. A jest to podobno trzeci na świecie, pod względem wielkości, Dom Aukcyjny, o nazwie "Heritage Auctions" i działa w Dallas w Teksasie (USA). Tylko w ubiegłym roku HA sprzedało przedmioty wystawione na swoich aukcjach, za bagatela 743.178.663 USD. Wystawiane jest tu prawie wszystko, czyli przysłowiowe mydło i powidło. A więc, malarstwo, rzeźba, fotografia, szkło, bibeloty, sztućce, zegarki, memorabilia itd, czyli całkiem sporo starych gratów. Więc, mam zamiar tutaj co jakiś czas zaglądać i pokazywać na naszym blogu co ciekawsze eksponaty aukcyjne, zwłaszcza z działki malarskiej. Jak tak sobie popatrzymy, na te "dzieła sztuki" dawnej i niedawnej, to w niektórych przypadkach rzeczywiście można mieć szacunek dla ich twórców, lecz większość z nich to wyroby malarskie jakich pełno i w naszych polskich tzw. Galeriach Sztuki i Antyków, jakie występują w bardzo wielu miastach i miasteczkach. W samym Szczecinie jest ich z kilkanaście, nie biorąc pod uwagę antykwariatów.  Ale do rzeczy. Na pierwszy ogień rzucam płótna, które zostały sprzedane na aukcjach HA, w maju bieżącego roku. Zwrócę przede wszystkim uwagę na te, które rekomendował m.in. znany amerykański miesięcznik ART AUCTION - The International Magazine for art collectors, numer lipiec/sierpień 2011roku. Dla porównania pokażę też aukcje dla plebejuszy takich jak Ja, ... ze słomą w kieszeni.
John Koch (1909-1978), "Ojciec i Syn", 1955, Olej na płótnie, (76,2 x 91,4cm)
Data aukcji: 17 maja 2011. Obraz ten pochodził z Galerii Kraushaar w Nowym Jorku. Jego cenę oszacowano na 80.000 dolarów - 120.000 dolarów a poszedł za 155.350 USD. Czyli całkiem nieźle. Autorem jego jest niejaki John Koch, amerykański malarz i kolekcjoner (1909-1978). A sam obraz jest przepiękny i chyba wart swojej ceny. Fantastyczne jest zwłaszcza światło na tym obrazie. Malował to prawdziwy mistrz.
Birger SANDZÉN (1871-1954). "Późny wschód księżyca nad Wild Horse Creek", 1923, olej na płótnie, (92,1 x 122,6cm)
Aukcja zakończyła się 17 maja 2011. Obraz pochodził z prywatnej kolekcji w Indianapolis. Podpisany i opatrzony datą prawym dolnym rogu: "Birger Sandzén / 1923". Podobno obraz został pierwotnie nabyty od artysty przez jego byłego studenta, w 1923 roku. Tytuł obrazu nawiązuje do motywu rzeki Wild Horse Creek, która przebiegała przez grunty będące własnością Birgera Sandzén w pobliżu Bogue, w stanie Kansas. Potok ten był niewyczerpanym źródłem motywów dla prac artysty. Jak powiedziała kiedyś jego córka Margaret, "Wild Horse Creek był błogosławieństwem dla mnie i lekcją prostoty konstrukcji - czyli budowlą na ziemi, składającą się z ziemi, wody, piaskowca, wzgórza i pastwiska". Cena wyjściowa obrazu to 80.000 - 120.000 dolarów. Cena sprzedaży to aż: 262.900 USD. Ja bym za takie "dzieło" nie dał ani grosza. Wolałbym namalować sobie jego kopię. I tak nikt by jej nie odróżnił od oryginału, taki to nikifor!
GIL ELVGREN (1914-80) Gay Nympf, 1947, Olej na płótnie 36 x 25 cali
Data aukcji: 04 maja 2011. Obraz jest szczególny, ponieważ akty namalowane przez amerykańskiego twórcę, Gila Elvgrena są rzadkie i stanowią jedne z najbardziej pożądanych obrazów tego artysty, jakie kiedykolwiek stworzył. Ten, jest uważany za jeden z absolutnie najlepszych. Obraz został wykonany w manierze amerykańskich Pin-Ups Girls. Cena wyjściowa obrazu to 60.000 dolarów - 80.000 dolarów. Cena sprzedaży: 286.800 USD. Babka na obrazie jest nawet ładna. Ale jak na nią patrzę, to zaraz kojarzy mi się obraz, jaki kiedyś wciskał mi przed laty, pewien szczeciński antykwariusz. Proponował mi kupno podobnego aktu, namalowanego w nazistowskim stylu anty-modernizmu i wzorowanego według koncepcji XIX-wiecznego realizmu. Była to leżąca na sofie dorodna, apetyczna blond dziewoja, za około pięć tysięcy złotych. Oryginał, na płótnie, namalowany olejem przez nieznanego niemieckiego (nazistowskiego) malarza z 1937 roku. Więc myślę sobie, jaka szkoda, że kiedyś Niemcy nie pokazali amerykanom swojej NAZI sztuki tak dosłownie, na żywo. Bo może i ceny niektórych obrazów dzisiaj byłyby bardziej normalne. A ta, to jest ceną chyba dla erotomana!
Edouard-Leon Cortes (1882-69), "Place de l'Opera", Olej na płótnie, (55,9 x 45cm)  
Data aukcji: 17 maja 2011. Obraz podpisano w prawym dolnym rogu: Edouard Cortes.  Cena wyjściowa obrazu to 25.000 - 30.000 dolarów. Cena sprzedaży: 31.070 USD. Czyli wszystko gra, a obraz bardzo piękny, a i tak mnie na taki nigdy nie będzie stać. I wielka szkoda. Edouard Cortes, był bardzo ciekawym malarzem pochodzenia francusko-hiszpańskiego i urodził się w Lagny-sur-Marne, kilka kilometrów na wschód od Paryża. Już jako nastolatek, zafascynował się sztuką i w wieku siedemnastu lat rozpoczął studia w Ecole des Beaux-Arts w Paryżu. W 1901r. miał pierwszą wystawę artystyczną w Salonie des Artistes Francais gdzie jego płótno przedstawiające paryską ulicę o zmierzchu przyniosło mu natychmiastowe uznanie i sławę. Prezentowany wyżej obraz z widokiem na Plac Opery w Paryżu wpisuje się w klimat obrazów Cortesa. Na razie tylko tyle, bo przygotowuję o nim oddzielny wpis i prezentację jego prac.
 Henry Inman (1801-46), "Portret ojca artysty", ok.1840r., Olej na płótnie (55,9 x 45,7 cm)
Obraz ten przypisywany jest amerykańskiemu malarzowi HENRY Inmanowi, specjaliście od malarstwa portretowego. Inman urodził się w miasteczku Utica, w stanie Nowy Jork i był przez siedem lat uczniem Johna Wesleya Jarvisa. Był także pierwszym wiceprezesem National Academy of Design. Cena sprzedaży obrazu to aż 597,50 dolarów, a tyle to dzisiaj, na początku miesiąca, nawet mam i chętnie bym go kupił dla siebie.
Ron English (ur.1959r.) "Marilyn i Kennedy w Folies", 2006r., Akryl na płótnie (107,3 ​​x 151,1cm) 
Obraz Rona Englisha pochodzi z prywatnej kolekcji pewnego gościa mieszkającego w Palm Springs, w Kalifornii. Przedstawia wymyśloną scenę, w której niejaka Marylin Monroe, śliczna aktoreczka, w której kochał się kiedyś cały męski świat i pewien niefartowny prezydent John Kennedy, spotykają się w Folies Bergère. A co to jest za miejsce, chyba każdy wie. Jest to paryska knajpa albo sala koncertowa, której szczytowa sława oraz popularność przypada na lata 90 XIX wieku oraz 20 lata XX wieku, zwłaszcza po tym jak pewien znany malarz Edouard Manet namalował obraz pod tytułem "Bar w Folies Bergère", o którym napisałem już kiedyś, całkiem pokaźnych rozmiarów wpis na naszym blogu. Szacunkowa kwota jaką zamierzano uzyskać ze sprzedaży tego kiczu to: 10,000 - 15,000 dolarów a 24 maja 2011 sprzedano go za 13.145 USD
I to by było narazie na tyle. Mam nadzieję, że podoba się Wam taka forma prezentacji malarstwa najwspółcześniejszego. Bo jak nie będzie uzasadnionych na piśmie, konkretnych sprzeciwów, to co jakiś czas pokażę i inne obrazy, które mogą służyć, na przykład do ... prania brudnych pieniędzy.

Komentarze

Popularne posty