Rozważania na temat malarstwa - nietypowy akt sprzed wieku ... apostoła brzydoty

George Wesley Bellows (1882-1925) – amerykański malarz i litograf. Studiował na Uniwersytecie Stanowym w Ohio w latach 1901–1904. Naukę kontynuował w New York School of Art u Roberta Henri. Był luźno związany z grupą artystyczną Ashcan School zajmującą się ilustrowaniem życia współczesnego amerykańskiego społeczeństwa we wszystkich jego formach. Reprezentował tzw. miejski realizm o wyraźnie antyakademickim i antyelitarnym obliczu. Malował portrety, pejzaże i szczególnie popularne sceny brutalnych walk bokserskich. Jego prace nie komentowały przedstawianych osób i wydarzeń, jedynie precyzyjnie je przedstawiały, oddając jednocześnie atmosferę miejsc i emocje ludzi. Krytycy zaliczyli go do apostołów brzydoty, potępiając dosłowność i odejście od tradycyjnych kanonów malarstwa. Bellows zaczął zdobywać popularność od 1908 r., gdy jego obrazy zaczęły pojawiać się na wystawach. W wieku 27 lat został członkiem stowarzyszonym National Academy of Design, otrzymując pełne członkostwo cztery lata później. Od 1916 r. aż do śmierci wydał serię około 200 litografii, w tym najbardziej znaną Dempsey i Firpo. Zmarł przedwcześnie w wyniku zaniedbania zapalenia wyrostka robaczkowego w 1925 r. Był żonaty, miał dwie córki. Jego obrazy i grafiki znajdują się w zbiorach wielu amerykańskich muzeów sztuki, w tym National Gallery of Art w Waszyngtonie, Memorial Art Gallery Uniwersytetu Rochester i Museum of Modern Art w Nowym Jorku. (Źródło: Wikipedia).
Poniżej zaprezentuję jego chyba najbardziej znany akt, "Naga dziewczyna, Miss Leslie Hall" z 1909 roku, przedstawiający niezbyt atrakcyjną pannę, zajmującą się poprawianiem klamerki przy swoich bucikach. 
George Bellows - Naga dziewczyna, Miss Leslie Hall, 1909 , olej na płótnie: 152,4 x 106,7 cm 

Co prawda, zastosował w swojej kompozycji malarskiej wszelkie zasady sztuki portretowania, gdzie plan jest starannie skonstruowany zgodnie z zasadami geometrii, z postacią ułożoną w piramidę zagnieżdżonych trójkątów, które kierują uwagę widza w górę, na zamyślony wyraz twarzy modelki, lecz nie jest to jednak obraz, który chciałoby się mieć na ścianie w swoim salonie. Po prostu to nie jest ideał piękna! To bardzo przeciętnej urody dziewczyna, ze smutną twarzą. A wystarczyło zrobić trochę mniej męską twarz! Jednak Bellows uwielbiał szokować i nie oszczędzał widza. 

Komentarze

Popularne posty