J-23 znowu nadaje!

No głowa mnie się od tego rozbolała!


Nareszcie. Doczekałem się. Drogie Panie z sekcji dały wreszcie znać o sobie. Szefowa, albo i nie, przynajmniej ja o żadnych zmianach nic nie wiem, więc tak dalej będę do niej się zwracał, nadesłała do mnie taką oto wiadomość.
"Drogi nasz kolego! Muszę w końcu napisać Ci co u nas. A dzieje się naprawdę dużo.

We wrześniu mieliśmy zbiorową wystawę naszych prac w Suchaniu. Od października natomiast doszło nam jeszcze jedno miejsce na wystawy - hol w Szkole Muzycznej w naszym mieście. Jako pierwsza prace swoje zaprezentowała Krysia Krawczyk. Były to obrazy w sepii na podstawie starych fotografii i zdjęć dawnego Stargardu. Powiadam Ci, przeurocze. Dzisiaj wróciłam z otwarcia wystawy prac Marysi de Weyher. Nasz niestrudzony "El Greco" pokazała piękne pejzaże i kwiaty. Jej obrazy emanują energią tak samo, jak ich autorka. Mam nadzieję, że Wiola prześle odpowiednią dokumentację fotograficzną. Jeśli znajdziesz chwilkę, skrobnij parę słówek do bloga. Pozdrawiamy serdecznie i odezwij się, czy mam nadal pisać o nas i naszym malarstwie. Aha, mamy wspaniałą opiekunkę - młodą i energiczną plastyczkę Agnieszkę".
I tyle...
Dobre sobie... "...czy mam nadal pisać o nas i naszym malarstwie?" No właśnie. Już nie nadążam z zamieszczaniem tych wpisów na blogu. Tak tego dużo! (...) Ale to delikatny sarkazm. 
Nie pamiętam kiedy ostatnio coś napisałem o naszych malarkach. Bo obrazów jakoś jak nie ma tak nie ma. 
Bo ja to się nie nudzę. Szykuję się też do malowania. I żona mi w tym pomaga...
Bo fajną mam żonę, prawda?
Poza tym podróżuję dużo po świecie malarskim, po przepastnych otchłaniach internetowych. I co ja tam nie widziałem? Jakich nowych artystów odkryłem? A jakie obrazy śliczne podziwiałem! Cuda ludzie! Mówię Wam.
A dla zachęty pokażę świetny obraz pewnego młodego Amerykanina, Kenta Williamsa


Na ten czas wystarczy tylko ten jeden. Namawiam do "wygooglowania" innych jego prac. Są ... jakby to powiedzieć? Ekstatyczne. Tak, to chyba dobre określenie. Ale domowa cenzura nie puściła mi reszty. Szkoda.
Pozdrawiam gorąco. Czekam na prace.

Komentarze

  1. Szaefową od tego roku jest Krysia Krawczyk,ponieważ ja dość często wyjeżdżam do mojej mamy,a wyznaję zasadę,że jak coś robićć,to z pełnym zaangażowaniem,a nie "po łebkach".A swoją drogą żonę to masz cudną, mówiłam o tym wielokrotnie.Serdecznie pozdrawiam,Elunię takoż,nie zapominając o nadobnych dziewczynkach - Stasia

    OdpowiedzUsuń
  2. AVE Krysia! Fakt. Żonę mam. Cudną. Czekam zatem na maile również od Krysi a także Waszej opiekunki Pani Agnieszki. No i na prace. Bo to jest esencja naszej jesieni życia.
    Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty