Czesław Szyszka - A życie jest piękne...moje refleksje


TEKST NAPISANY PRZEZ CZESŁAWA SZYSZKĘ.

"Piękno zaklęte w ruinach": - ten frapujący tytuł w lokalnej gazecie skłonił mnie do kontynuowania wątku o ciekawych z punktu widzenia naszych zainteresowań malarskich, obiektach architektury w naszym regionie. A więc do rzeczy. Tytułowe "ruiny" to rzeczywiście ruiny XIV wiecznego kościoła w Dalewie, gmina Marianowo, zbudowanego z polnych, nie ciosanych kamieni. Na zdjęciu obok. Na wieży kościoła od kilku lat goszczą bociany. W Dalewie można jeszcze zobaczyć zbudowane również z kamieni zabudowania folwarczne czy czworaki z początku XX wieku. Po obejrzeniu ruin w Dalewie proponuję powrót do gminy Łobez, gdzie oprócz opisywanego już "wiatraka-holendra" we wsi Poradz, możemy zobaczyć we wsi Bełczna wspaniały pałac z XIX wieku, świetnie utrzymany, a za nim park krajobrazowy w którym atrakcją jest olbrzymi jawor o obwodzie około 350cm.
 
Pałac we wsi Bełczna
Godny uwagi jest też kościół murowany z XVI wieku, a w nim stare organy piszczałkowe. Następnie możemy udać się do sąsiedniej wsi Bonin, znanej z hodowli koni, gdzie w zespole dworsko-pałacowym znajduje się teren na cele konnej rekreacji. Dodatkową atrakcją parku jest stary dąb, którego obwód ma około 5 metrów!. Następną miejscowością godną letnich wypadów "za miasto" jest Lublino, niedaleko (2 km) od Chociwla. Można zobaczyć tam pomalowany artystycznie dom pana Edwarda Kułaka
Malowany dom we wsi Lublino k/Chociwla
Artysta maluje dla przyjemności i wypełnienia wolnego czasu, gdyż jest również emerytem. Opowiada, że podobne malowidła wykonywał w Niemczech na zamówienie. To jest wiarygodne, gdyż jak wiem, w niektórych regionach, Niemcy przywiązują dużo uwagi do wyglądu elewacji i otoczenia domu. Na przykład na Opolszczyźnie, gdzie jest sporo naleciałości pochodzenia niemieckiego, sam widziałem bardzo zadbane elewacje frontowe domów. W jednym przypadku widziałem nawet elewację frontową domu wyłożoną mozaiką z potłuczonych, glazurowanych płytek ceramicznych. Benedyktyńska praca. Wróćmy jednak do pana Edwarda. To naprawdę utalentowany gość. Ma na koncie kilka wystaw, m.in. w Stargardzie Szczecińskim, Szczecinie czy w Świdwinie. Warto więc go koniecznie odwiedzić. To tyle na razie wyłapanych nowalijek. Na zakończenie wrócę jeszcze do tytułowego piękna w ruinach, a w szczególności do naszej indywidualnej oceny piękna. Nie każdy bowiem potrafi, czy chce dostrzegać piękno w tym co my dostrzegamy. Nie każdy ma te samą spostrzegawczość, wrażliwość czy wyobraźnię. Tak jak w budowie fizycznej, tak i w budowie osobowości psychicznej, każdy z nas jest inny. Np. jedna osoba ma bardzo wrażliwy słuch, inna wzrok, jeszcze inna węch itd. Nie można więc nikogo ganić, a tym bardziej potępiać, że jest inny od nas. Są jednak pewne granice tolerancji "inności". Tą granicą jest zachowanie, które godzi w dobro innej osoby. (..) Pozostaje mi więc tylko z góry podziękować za cierpliwość w czytaniu moich wynurzeń i życzyć całemu zespołowi naszej Sekcji, miłego lata i wielu przyjemnych wrażeń.
maj, 2011r. Czesław Szyszka.
Od redaktora bloga:
Na zakończenie pokażę jeszcze fotografię opisywanego przez Czesława "wiatraka-holendra", który posłużył naszemu koledze za inspirację malarską.
"Wiatrak-holender" we wsi Poradz
I to narazie tyle i tylko tyle. Bo mam nadzieję, że ciąg dalszy nastąpi. Nasz niezwykle uzdolniony kolega Czesław, oprócz talentu malarskiego pokazał także duży potencjał literacki. To doskonała prognoza na przyszłość!

Komentarze

  1. Brawo Panie Czesławie!Maluje Pan przepięknie a jak pisze-jestem pełna podziwu...Wielkie gratulacje.Nie ma mnie już dość długo na zajęciach Uniwersytetu...niestety tak być narazie musi...Śledzę poczynania uzdolnionych koleżanek i kolegów i cieszę się że powstają tak piękne prace.Man nadzieję że uda mi się spełnić marzenia i pochodzić na zajęcia.ŻYCZĘ WSZYSTKIM NIEUSTAJĄCEJ WENY !!!!!!Pozdrowionka serdeczne...Krystyna Bajorek

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty