Co na paletach? - Korytowo 2011 w obrazach

Nasi przyjaciele z UTW w Gorzowie Wielkopolskim nadesłali nam obiecane wcześniej zdjęcia ze wspólnego pobytu na plenerze malarskim w Korytowie k/Choszczna. Poniżej zamieszczam link do zdjęć z obrazami, umieszczonymi na Flickrze. Adres do zdjęć jest tutaj. Wystarczy kliknąć na zaznaczony link.
A teraz zaprezentuję ciekawy tekst autorstwa Tadeusza Krawczyka, prywatnie, aktualnego męża Krysi, naszej świetnej malarki a tak naprawdę, głównego organizatora całej imprezy. Dziękujemy za plener drogi kolego! Przy współpracy z gospodarzem "Pleneru Korytowo 2011", ks. Sławomirem Kokorzyckim, opracował ciekawą informację o samym Korytowie, historii wsi, dawnych właścicielach pałacu, itp. Zachęcam do przeczytania, albowiem warto poznać dawne dzieje terenów na których aktualnie zamieszkujemy. To nie do końca nasza wina, że tak skomplikowane są nasze losy i nasza historia. Że czasami możemy spotkać w wielu miastach i wsiach na zachodzie Polski, dawnych mieszkańców tych terenów, jak ze wzruszeniem i skrępowaniem oglądają swoje dawne domy i ulice. Ich doznania i odczucia są zapewne identyczne z tymi jakich doświadczamy i my odwiedzając Wilno czy Lwów. Ale teraz nareszcie jest wolność i swoboda w podróżowaniu i można spokojnie odwiedzać te historyczne miejsca, więc ugośćmy ich dawnych mieszkańców jak najlepiej, po staropolsku, i spróbujmy chociaż neutralnie zrozumieć ich odczucia. A żeby lepiej to pojąć i ułatwić sobie i im dobrosąsiedzkie stosunki, poznawajmy prawdziwą, nie zakłamywaną historię naszych obecnych, polskich ziem ojczystych. Tekst ozdobię kilkoma zdjęciami jakie zostały wykonane na miejscu przez kolegów z UTW w Gorzowie i podarowane organizatorowi pleneru. A Tadeusz Krawczyk, to ten gość z pieskiem, na zdjęciu poniżej.


"WSPOMNIENIA Z POBYTU W KORYTOWIE NA WARSZTATACH MALARSKICH" 

"Na wstępie przedstawię trochę historii z dziejów Korytowa. Wieś Korytowo położona jest w gminie Choszczno. (...) Dzieje wsi sięgają wczesnego średniowiecza, kiedy to od IX do XII wieku, istniała tutaj osada przygrodowa. W 1237r. książę wielkopolski Władysław Odynec, nadał ziemię korytowską zakonowi rycerskiemu Joanitów, którzy tu wznieśli zamek i założyli Komturię. Od 1269r. po wygnaniu Joanitów, Korytowo stało się lennem rodziny WEDLÓW. (...) Od połowy XV do końca XVIII wieku właścicielami wsi była rodzina GOLCÓW. W 1486r. Korytowo otrzymało nawet prawa miejskie. A od 1839r. stało się na powrót wsią. Wówczas Korytowo nabyła rodzina SEHLEFFEN, w której rękach przetrwała do okresu międzywojennego.(...).
Jeśli chodzi o warsztaty malarskie w Korytowie, to należą one już do wieloletniej tradycji zapoczątkowanej przez tutejszego proboszcza ks. Sławomira Kokorzyckiego. Kilka lat temu, dzięki mojemu pobytowi w 2008r. w Dziwnówku, na zaproszenie Stowarzyszenia Twórców Kultury Kolejarzy, nawiązałem kontakt z księdzem Kokorzyckim. W efekcie, w czerwcu 2009r. dołączono naszą, wtedy jeszcze trzyosobową grupę z UTW w Stargardzie, do przebywającej wówczas w Korytowie, grupy malarskiej z Poznania. Następnie, w 2010r. zorganizowałem już konkretne warsztaty malarskie dla UTW w Stargardzie, razem z grupą plastyczną "Malachit" z Domu Kultury Kolejarza w Stargardzie. Wówczas, wszyscy uczestnicy pleneru, na wniosek gospodarza, ks. Kokorzyckiego, malowali obrazy o tematyce sakralnej. Zostały one następnie podarowane tut. parafii w podzięce za gościnę. Tegoroczne warsztaty malarskie zorganizowano dla 10-cio osobowej grupy malarzy z UTW w Stargardzie a dodatkowo zaproszono na plener 7-osobową grupę malarzy z UTW w Gorzowie Wielkopolskim. Było to już poważne wyzwanie. Stwierdziłem, że taka współpraca powinna dać nam możliwość wymiany doświadczeń twórczych oraz pogłębić współpracę bratnich stowarzyszeń. Tym razem wspólnie postanowiliśmy przełożyć na płótna, piękno niezwykłego terenu pałacowo-parkowego, położonego nad uroczym jeziorem. Ze względu na częściowo zdewastowane upływem czasu zabudowania, w postaci pałacu, powozowni, ptaszarni itp. postanowiliśmy utrwalić ich aktualny wygląd.
Obecnie trwają tutaj prace rekonstrukcyjne i odbudowa całego obiektu. Dlatego też, na odwrocie powstałych obrazów, każdy twórca dzieła zostawił własną sygnaturę i rok jego wykonania. Mamy wielką nadzieję, aby w przyszłości dalej odbywały się tutaj takie spotkania, m.in. w celu dalszego utrwalania postępów w restauracji tego przepięknego obiektu. Będzie to dla nas okazja zatrzymania upływającego czasu i utrwalenia go na naszych płótnach, pod egidą Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Stargardzie Szczecińskim a także innych zaprzyjaźnionych z nami twórców. 
Korytowo zasługuje na takie docenienie, chociażby ze względu na ważny kontekst zachowania swojego dziedzictwa, zwłaszcza jeśli chodzi o rzadkie zabytki jakimi może się pochwalić. Zabytki te wiele mówią o historii tej ziemi, przypominają o dużym kunszcie ludzkiego umysłu, który potrafił tak doskonale wydobyć piękno architektury."
PS. Jako prowadzący bloga, przyznaję się do popełnienia kilku skrótów dostarczonego mi przez Tadeusza tekstu, a także do kilku kosmetycznych zmian w jego treści. Oczekuję wyrozumiałości od autora.

Komentarze

Popularne posty