Już niedługo nowy rok akademicki a panowie doceniają panie

"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było.
Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Przygody dobrego wojaka Szwejka
Jaroslav Hašek

No właśnie. Nie będziemy więc rozpamiętywać naszych wcześniejszych zasług i przewag malarskich w poprzednim roku albowiem nadchodzi nowy rok akademicki i nareszcie znowu się spotkamy. Dlatego też nie będziemy patrzeć za siebie ale naprzód, bo mamy w planach, w naszej wyobraźni, wiele nowych tematów do namalowania. My, czterej panowie, jako urodzeni dżentelmeni czyli mężczyźni, którzy potrafią opisać kobietę nawet bez posługiwania się rękami, chcielibyśmy złożyć naszym drogim paniom z sekcji plastycznej UTW najserdeczniejsze życzenia pomyślności, zdrowia i radości z realizowanego hobby jakim jest malarstwo... w naszym męskim towarzystwie, rzecz jasna. Dla ozdobienia tego wpisu zaprezentuję uroczy obraz autorstwa Pascala Adolfa Jeana Dagnan-Bouveret'a zatytułowany "Akwarelistka w Luwrze" przedstawiający piekną damę wykonującą identyczne hobby jak wasze, drogie panie. 
Tak dla uzupełnienia, Pascal-Adolphe Jean Dagnan-Bouveret (07 styczeń 1852 - 1929) był jednym z czołowych artystów francuskich szkoły akademickiej. Urodził się w Paryżu, jako syn krawca, i był wychowywany przez dziadka, bo jego ojciec wyemigrował sobie do Brazylii. Później dodał nazwisko swojego dziadka, Bouveret, do własnego. Studiował w Paryżu w pracowni Alexandra Cabanela i w École des Beaux-Arts pod kierunkiem słynnego Jeana Gérôme`a. Malował naturalistyczne sceny rodzajowe z życia chłopów, pejzaże, sceny religijne i portrety. Co ciekawe, był jednym z pierwszych, który użył nowego wówczas medium czyli fotografii w celu zapewnienia większego realizmu w malowaniu obrazów. W 1891 roku został kawalerem Legii Honorowej a w 1900 roku został nawet członkiem Institut de France. Ale narazie wystarczy bo koleżanka Maria zaraz mnie wyprostuje, że zanudzam, ... a mi się poprostu nie chce spać pomimo dość późnej pory wieczorowej. No może jeszcze pokażę tylko samego artystę w swoim studio w Paryżu. Ciekawy autoportret.
No i...przytoczę jeszcze jeden przykład ciekawego malarstwa Bouverta. Jednym z najbardziej znanych jego płócien jest obraz zatytułowany "Marguerite au Sabbat" (czyli po polsku: Małgorzata na sabacie, czy jakoś tak...). 
Ten niesamowity obraz ilustruje ważny fragment z poematu "Faust" autorstwa genialnego Goethego. Przedstawia epilog motywu miłości i śmierci – miłości Fausta i Małgorzaty, która była miłością nieszczęśliwą, grzeszną, kończącą się śmiercią dziewczyny. Dla mędrca miłość do Małgorzaty jest zaspokojeniem pożądania, dla niej – uczuciem szczerym i bezgranicznym. Małgorzata, ukochana Fausta, przypłaca swoją miłość do mężczyzny cierpieniem. Uwiedziona przez mędrca, czuje się winna, że jej miłość jest grzeszna. Przyczynia się do śmierci matki, której podaje zbyt silny środek nasenny. Pośrednio z jej winy ginie brat, który staje w obronie godności dziewczyny i zostaje zamordowany przez Fausta. Porzucona Małgorzata rodzi dziecko i zabija je, obawiając się hańby i odrzucenia przez ludzi z miasteczka. Przytłoczona nieszczęściami i poczuciem winy, traci zmysły, lecz z pokorą przyjmuje wyrok śmierci. Jej śmierć staje się przyczyną cierpienia Fausta. I tak dalej i dalej... Nie będę tego streszczał. Najlepiej to sobie samemu przeczytać, bo warto.
I jeszcze jedno skojarzenie... Kiedy w sierpniu ubiegłego roku nawiedziłem Grecję, to spacerując sobie wieczorem po rozgrzanych od słońca i uroczych uliczkach Plaki w Atenach, natknąłem się na galerię greckiego artysty malarza Takisa Moraitisa (adres: Studio 129, Adrianou str., Plaka 105 58, Ateny, Grecja). Kiedy wszedłem do środka, to na wprost wejścia do galerii stał sobie obraz namalowany na ... starych drewnianych drzwiach. Poniżej jego zawartość. 
Jakie szczęście, że zrobiłem jemu wtedy zdjęcie ! Czyż nie jest podobny do "Marguerite au Sabbat" Bouverta ? Dlatego nie obawiajmy się szukać inspiracji nawet w dziełach dawnych mistrzów. Już nie mogę doczekać się pierwszego, październikowego spotkania naszej sekcji malarskiej.
No ale rzeczywiście jest już bardzo późno a ja jeszcze ciągle siedzę i dłubię w internecie oraz na naszym blogu. Więc (...) jak to mówią Anglicy: jeżeli gentleman o dwunastej nie jest jeszcze w łóżku, to powinien wrócić do siebie do domu. Więc życzę wszystkim panom i paniom dobrej nocy. Do zobaczenia na warsztatach malarskich...

Komentarze

Popularne posty