Teun Hocks - wielki mistrz wspaniałego poczucia głupoty

Najpierw to znalazłem ten obraz poniżej.


Wykorzystałem go nawet kiedyś na Facebook-u, żeby zaprotestować przeciwko błędnym prognozom pogody w TiWi. A był wtedy lipiec i cholernie zimno! Lato gdzieś czmychnęło na południe Europy.
Potem zaciekawił mnie jego autor. Długo drania szukałem, aż znalazłem. To sztuka holenderska!  To Leslie Nielsen palety!

Performer, fotograf, malarz. Tak krytycy określają pewnego holenderskiego artystę Teuna Hocksa. Bo rzeczywiście używa on różnych artystycznych form wypowiedzi i to w sposób absolutnie oryginalny, tworząc obrazy, które są zarówno rysunkami, fotografiami jak i obrazami, albo nawet inscenizacjami teatralnymi czy wręcz fragmentami historii. Jak Teun Hocks sam wyjaśnia, w procesie tworzenia zaczyna od serii szkiców, rysunków, gdzie jego wyobraźnia wynosi się ponad wszystko, bez jakiegoś określonego planu. Stopniowo, z tego zbioru szkiców tworzy się pomysł, jakaś bardziej precyzyjna scena. Następnie, sam osobiście gdzieś umieszcza się na tym tle.
Potem wykonuje serię zdjęć na czarno-białym materiale filmowym, z którego wybiera jedno do wydrukowania. W dalszym etapie, tak uzyskany wielkoformatowy wydruk na papierze fotograficznym, w tonacji sepii, przykleja na płytę aluminiową i zaczyna barwienie obrazu za pomocą rozcieńczonych farb olejnych. I tak tworzy nieprawdopodobne wizje i obrazy.






Teun Hocks jest jednym z czołowych artystów w Holandii. Jego prace były wystawiane niemalże na całym świecie. Prace Hocksa charakteryzuje fotograficzny sarkazm, w którym oferuje absurdalną i ironiczną parodię rzeczywistości. Jego twórczość tak jakby zamyka lukę pomiędzy malarstwem i fotografią, a połączenie tych dwóch cech tworzy wręcz surrealistyczne sceny. 






Na jednym z holenderskich portali o sztuce znalazłem nawet takie oto określenie artysty. Teun Hacks - twórca tragikomicznych światów, który zachowuje się podobnie jak główni bohaterowie filmów z osławionymi Leslie Nielsenem lub Jasiem Fasolą, który podobnie jak i oni w swoich filmach, także wpada do swoich dziwnych opowieści i kreowanych w ich wyobraźni światów. No cóż. Coś w tym musi być! Bo wystarczy włączyć internet, wpisać Google, poszukać coś na temat Hocks'a a automatyczny translator tekstu na język polski jego nazwisko zaraz zamienia z Hocks na ... Staw skokowy!!!
Przypatrzmy się niektórym jego pracom. To jest dopiero wyobraźnia. Chora, genialna, idiotyczna i zarazem wspaniała wyobraźnia.











Naprawdę wielki mistrz wspaniałego poczucia głupoty! To prawie współczesny Dali.

Komentarze

  1. Zgadzam się z Tobą,wielki manipulator naszej wyobrażni. Ale zachwyca mnie,już kiedyś trafiłam na jego obraz/?/ z niebem,ale nie mogłam znależć autora.Świetnie,że możesz nam jego prace pokazać.Gratuluję dociekliwości.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty