Filozofia domowa - Mona Lisa już się w grobie nie poprzewraca...

Odkryto szkielet słynnej Mony Lisy!
Niedawno, na jednym z portali internetowych, znalazłem sensacyjną notkę, że włoscy archeolodzy odkryli szkielet słynnej Mony Lisy. Mało tego, oni uważają nawet, że są na tropie odkrycia tajemnicy najsłynniejszego obrazu na świecie jakim jest "Mona Lisa", pędzla mistrza Leonarda da Vinci
W trakcie badań archeologicznych na terenie klasztoru w centrum Florencji, uczeni znaleźli pod podłogą szkielet, który ich zdaniem, należał do Lisy Gerardini, modelki, która pozowała do tajemniczego arcydzieła Leonarda da Vinci.
Jak wiadomo, Lisa była żoną bogatego kupca jedwabiu Francesco Gerardini del Giocondo. We Włoszech, Mona Lisa jest znana jako La Gioconda. Większość współczesnych historyków uważa, że kobieta przedstawiona w obrazie Da Vinci była Lisą del Giocondo, która po śmierci jej męża stała się zakonnicą i zmarła w klasztorze 15 lipca 1542 w wieku 63 lat.

Wykopaliska archeologiczne w opuszczonym Klasztorze Św. Urszuli we Florencji, rozpoczęto jeszcze w ubiegłym roku. Szybko znaleziono grobowiec, który zdaniem archeologów mógł być ostatnim miejscem spoczynku Lisy. W miejscu wykopaliska znaleziono również czaszkę, której rozmiar wskazywał, że należała do kobiety. Najprawdopodobniej była to czaszka Lisy!
Czaszkę znaleziono pięć stóp czyli coś około 1,6m pod podłogą klasztorną wraz z innymi fragmentami ludzkich żeber i kręgów. Jak podają źródła historyczne, taka praktyka grzebania zmarłych na terenie budowli sakralnych była kiedyś dość rozpowszechniona. Jak na przykład szczątki Mikołaja Kopernika, znalezione pod podłogą kościoła. 
Wcześniej prowadzenie wykopalisk na terenie klasztoru nie było możliwe z powodu braku funduszy, ale w 27 kwietnia br. zostały one wznowione i od razu mamy taką sensację. Znaleziono ludzki szkielet.
Kości mają być poddane specjalistycznym badaniom w celu ustalenia, czy są wspólne z czaszką. Naukowcy następnie będą porównywać DNA z kości ze szczątkami dwojga dzieci Lisy, które zostały pochowane razem ale w innym miejscu.
Gdy naukowcy przekonają się, że szkielet i czaszka należą do modelki florenckiego artysty, będą starali się również zrekonstruować twarz zmarłej i porównać ją z 500-letnią wersją, namalowaną przez Da Vinci - i być może raz na zawsze rozwiązać tajemnicę uśmiechu Mony Lisy.
Archeolog i historyk Vintsetti Silvano, który jest odpowiedzialny za wykopalisko, powiedział: "Jeszcze nie wiem, czy kości należą do jednego lub więcej szkieletów. Ale to potwierdza naszą hipotezę, że w klasztorze św Urszuli są nadal ludzkie kości i możliwe jest, że niektóre z nich należą do Lisy Gerardini. Początkowe odkrycia nastąpiły po wykorzystaniu georadaru i starych map oraz dokumentów, zaraz kiedy udało się usunąć warstwę betonu i znaleźliśmy resztki starożytnego 90-cm muru. Są to bardzo interesujące wyniki, które są zgodne z naszą bazą danych i wstępnymi opracowaniami. Mamy dokładne plany krypty, pochodzące kościelnych zapisów z 1495 roku ".
"Mona Lisa" to obraz olejny namalowany na drewnie topoli o wymiarach 77 cm × 53 cm, przez sławnego malarza włoskiego renesansu, Leonarda da Vinci i jest uznawana za najbardziej znane jego dzieło. Da Vinci zaczął go malować w 1503 lub 1504 i ukończył w 1519 roku, na krótko przed śmiercią. No cóż. Pożyjemy, zobaczymy. Lato w pełni. Ogórki rosną...

Komentarze

  1. Mona Lisa niezmiennie fascynuje mnie.Nie pięknością portretowanej damy,lecz tą aurą tajemniczości,która ją otacza.Nie umiem logicznie tego wytłumaczyć,a jednak coś mnie w tym niewielkim portrecie pociąga.A może tak miało być,może taki był zamysł da Vinci?Chyba nigdy się nie dowiemy i niech tak zostanie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty